Tutaj Po i Piątka trenowali. Są tu różne rzeczy, np. metalowa podłoga[czy coś] z dziurkami, gdzie wybuchają płomienie, garnek, w którym się ćwiczy walkę i drewniane belki z kolcami itd.
****************
*Przychodzi tu i zaczyna trenować, uderzając drewniane belki z kolcami.*

*Skrada się, myśląc, że nikogo tu nie ma. Nagle potyka się, i zostaje uderzana belkami z kolcami. Upada pod nogi Sandrei.*
//Nie pisze z konta Sandrei, bo mi się nie chce.//
Sandrea - *Popatrzyła na nią dziwnie.* Kim jesteś i czego tu chcesz? 
Shantee - *Zlękła się.* Shantee, Żurawica, siostra Nyoty, ale dobra i nic nie chcę, przypadkowo tu wylądowałam.
Sandera - *Zaśmiała się.* Słyszałam o niej. Jest w więzieniu. Ty jesteś tą dobrą, z domkiem prawie że w mieście?
Shantee - *Przełknęła ślinę.* Tak, to ja. Jestem dobra. Więc może ja już sobie pójdę. *Powiedziała i chciała odlecieć.*
Sandera - *Złapała ją za szyję, zanim odleciała.* Masz tu się więcej nie pokazywać, no chyba, że za czyjąś zgodą.
Shantee - Tak, jasne. *Już miała odlecieć, kiedy nagle zapytała.* Ale ją powstrzymasz, jeśli tu będzie?
Sandrea - A czemu niby miałabym tego nie robić? *zapytała ze śmiechem.*
Shantee - Nie, nic, tylko chciałam wiedzieć.*powiedziała i odleciała do Terenów Smoczej Przepaści.*

* He Li często tu bywa. Przychodzi tu ćwiczyć prawie codziennie, więc jeśli ktoś by go szukał to prawdopodobnie tu go znajdzie.*